Czy sam Hrithik pisze, tu bym miała wątpliwości, bo on jedynie z tego co się orientuję ma jakiś wkład, ale najwięcej robią w tej sprawie Sachin Bhowmick i Robin Bhatt ;) Oczywiście nad wszystkim czuwa ojciec Hrithika - Rakesh Roshan ;)
Po zwiastunie obawiałem się, że film zbyt poszedł w amerykanizmy i będzie pozbawiony koloru i serca których nie brak w Koi... Mil Gaya i Krrish 2. Obejrzałem i mogę powiedzieć że owszem scen walki jest dużo, widać też większy niż w poprzednich częściach wpływ kultury zachodniej, ale na szczęście nie brak też piękna i przekazu cechującego kino Indyjskie. Nie rozczarowałem się, polecam.