Ale jakość (czy może raczej: poziom kunsztu filmowego) to jest jakiś DRAMAT. Nie wierzę, że ten film jest tylko o rok "starszy" od np. Władcy Pierścieni.
Dziś taka Drużyna Pierścienia nadal wygląda świetnie (to akurat film bardziej kostiumowy, wiem, ale chodzi o sam sposób nakręcenia produkcji), jakby się w ogóle nie zestarzała, a co do Niezniszczalnego, byłbym w stanie uwierzyć, gdyby mi ktoś powiedział, że go kręcono o jedną dekadę wcześniej. Co oczywiście jest wadą filmu, a w połączeniu z unikaniem jakichkolwiek scen akcji i pozostawianiem tych wydarzeń poza kadrem powoduje, że ma się wrażenie jakby się oglądało niskobudżetową produkcję kina klasy C...