bardzo dobrze zrecenzowal film "jasmi"
dobrze zagrany, swietnie wyrezyserowany, ale slaby scenariusz, stad w srodku filmu wieje nuda i wiekszosc widzow ziewa przeciagle. chwilami mialem wrazenie, ze jestem na dramacie psychologicznym pt. kryzys malzenski Bruca. co do koncowki owszem zaskakuje, ale nie wywraca filmu "do gory nogami" tak jak w "Szostym...."
boje sie ze na trzeci film cyklu widownia juz nie bedzie walic dzrwiami i oknami Panie Shamalyan